Pierwszy oficjalny spacer śladami bohaterek Poduszki na parapecie za nami!
Mam ogromne szczęście do ludzi!
Muszę jednak opowiedzieć Wam od początku całą historię tego spotkania. Po kolei:
Jakiś czas temu podarowałam książkę filii nr 46 Biblioteki w Krakowie
Podczas odpustu Emaus podeszły do mnie na stoisko dwie panie, które z entuzjazmem wzięły do rąk Poduszkę na parapecie, krzycząc: Jest nasza Poduszka!
Panie Ola i Dorota przyznały, że czytały książkę, bo poleciła im ją pani bibliotekarka (wielkie podziękowania)
Zdradziły, że planują spacer śladami bohaterek. Jedna z nich jest ze Stanów i przed odlotem chce odwiedzić miejsca z młodości. Zażartowałam - zaproponowałam, że mogę się przyłączyć, na co Panie zareagowały z wielką radością.
O dziwo, udało się ustalić dogodny termin, pogoda została zamówiona. I spotkaliśmy się w Dzień Sąsiada 30 maja pod bramą przy Cmentarzu Podgórskim. 9 byłych harcerek i harcerzy z zastępu Koliba (mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam), sąsiadka jednej z organizatorek oraz sympatyczna para, która dowiedziała się o wydarzeniu z FB.
To był niesamowicie sympatyczny spacer, pełen wspomnień, nostalgii i śmiechu! Przewędrowaliśmy Podgórze wzdłuż, bo wszerz już nie zdążyliśmy. Na koniec zasiedliśmy przy wspólnym piwie i herbacie.
Patrzyłam na tych ludzi z zachwytem, a w głowie powstawała myśl, że historię ich znajomości trzeba opisać. To Podgórze ożyło!