Festiwal Literacki Lądek zorganizowany przez ludzi w pełni zaangażowanych - właścicieli Księgarni w Herbaciarni - był ogromnym sukcesem. Nowe przedsięwzięcie przyciągneło wielu autorów i czytelników do uroczego, choć poturbowanego przez powódź Lądka Zdroju. Byłam zaszczycona zaproszeniem, jakie otrzymałam od organizatorów. Sceneria plenerowego wydarzenia w Parku Zdrojowym była przepełniona artystyczno - relaksacyjną atmosferą. Rozmowy z autorami odbywające się na trawie dopełniały sielskiego klimatu. Było mnóstwo dodatowych atrakcji - jak zwiedzanie Jaskini Radochowskiej, warsztaty w Domu Zdrojowym Wojciech.
Pogoda dopisała, choć na zakończenie dwudniowej imprezy zagrzmiało i popadało przez kilka minut, co spowodowało natychmiastową ewakuację namiotu. Doświadczyłam czegoś niesamowitego, z pustego stoiska, nieco zrujnowanego przez wiatr i deszcz, sprzedałam kilkanaście książek. Czytelnicy podnosili zmoknięte ulotki, schylali się do przewróconych rollupów i nurkowali pod stoły, żeby doczytać o książkach. A ja siedząc w bagażniku samochodu podpisywałam zakupione egzemplarze. To był niesamowity czas pełen radości. A okolice Lądka sa cudowne! Wrócę na pewno!